Zamykając etap newsów ze zlotu pojazdów zabytkowych w Chojnicach, prezentujemy Syrenę 105 L z 1981 roku. A jakże by inaczej, należącą do organizatora chojnickiej imprezy, Jordana Rolbieckiego.

To specyficzne auto z lat 80. Tak zwany Lux. Biegi już przy podłodze. Jest jeszcze parę innych gadżetów, które wyróżniały ją w stosunku do klasycznej 105. Choćby radio, oczywiście na falach długich – mówi Jordan Rolbiecki.

Jak przyznaje, Syrena była jego marzeniem od wczesnych lat dzieciństwa. – Pamiętam jak spoglądałem przez okno na Syrenki, pamiętałem dokładnie w jakich miejscach w moich rodzinnych Chojnicach mogłem je znaleźć – wspomina Jordan.

Jego egzemplarz zachował się w stanie oryginalnym. – Może i mocno sfatygowanym, bo widać na nim ślady użytkowania, jak też korozji, ale to właśnie ją wyróżnia. Dlatego jej nie odrestaurowałem. Powiedziałbym, że czuć w nim zapach tamtych lat, minionej epoki PRL-u. Chcę żeby został w stanie, jaki pamiętam z dzieciństwa – mówi Jordan Rolbiecki.

Od Syreny zaczęła się wielka pasja. – Z czasem weszła w nowy etap – chojnickiego muzeum motoryzacji i techniki. To takie małe prywatne muzeum. Mam nadzieję i liczę, ze w przyszłości w Chojnicach znajdzie się siedziba dla muzeum motoryzacji z prawdziwego zdarzenia. Chciałbym pokazać je szerszej rzeszy ludzi. A może ktoś podchwyci bakcyla i również przyczynią się do ratowania zabytków polskiej motoryzacji – mówi Jordan.

D.Z.