Pojadą w dwóch grupach

1118

W pierwszy Rajd Dan-Car z Bytowa wyruszyło 11 pojazdów. W trasę czwartej edycji pojadą 24 klasyczne samochody. – Dla usprawnienia przejazdu innych użytkowników dróg podzieliliśmy załogi na dwie grupy – mówi Grzegorz Rycko, prezes Automobilklubu Bytowskiego.
Przygotowania już na ukończeniu. Większość rajdowych samochodów została oklejona logotypami sponsorów oraz numerami startowymi, które podobnie jak koszulki rajdowe otrzymały niebiesko-żółtą kolorystykę. Tuż przed wyruszeniem z Bytowa kierowcy sfotografują stan swoich liczników. Wszystko po to, aby po powrocie udowodnić liczbę przejechanych kilometrów. Za każdy na konto stowarzyszenia Platynowa Drużyna wpłynie 10 groszy na charytatywną akcję #car2rare, czyli wsparcie chorób rzadkich. Od jednego auta powinno to dać ponad 200 zł.

Start przewidziano na 29.04., konkretnie na godz. 5.00. Najpierw wyruszą samochody teoretycznie wolniejsze. W większości pojazdy bloku wschodniego. Peleton poprowadzi Leszek Wrzesiński swoim 32-letnim Wartburgiem. Pilotem będzie jego syn Szymon. Za nimi podążą: Fiat 125 p Piotra Gierdalskiego, Polonez Caro Marcina i Aldony Chwarzyńskich, Fiat 126 p Piotra Szlachetki i jego syna Łukasza. Po raz pierwszy z długą trasą będzie musiała się uporać Syrena 105 z Maćkiem Myszką za sterami, z Patrycją Molską u boku. Kolejnymi debiutantami będą Wojciech Laska i jego syn Marcin, którzy pojadą świeżo odrestaurowaną Ladą 2107. W zasadzie ich pojazd jest szykowany rzutem na taśmę. Na 10 dni przed startem jeszcze nie został złożony. – Będzie gotowy na zbliżający się pit-stop [przedrajdowy przegląd techniczny – przy. red.] w Dan-Carze – zapewnia W. Laska. Listę pojazdów z demoludów zamyka mój Trabant 1.1 Universal, który jako jedyny zaliczył wszystkie edycje Rajdu Dan-Caru. W pierwszej grupie znajdą się także ozdoba rajdu, czyli Citroen 2CV Tomka Franciszkiewicza, oraz Mercedes 190 Grzegorza Rycko, który na swój pokład zabierze Mariana Blanka. Będą także Volkswageny. Po raz drugi pojedzie VW Scirocco Sławomira Nowakowskiego i syna Szymona oraz dwa VW Multivany. Wersją T3 pojedzie rodzina Idzików: Marcin, Ania, Julia i Olaf, z kolei w młodszym modelu T4 zasiądzie rodzina Myszewskich: Łukasz, Beata, Anna i Pola.

Pierwszy przystanek bytowska ekipa zaliczy w podelbląskiej Nowej Holandii. Stanie tam zamiarem tankowania, koniecznego dla pojazdów z mniejszymi bakami paliwa, a takie właśnie tworzyć będą pierwszą grupę. Dłuższa przerwa przeznaczona na zwiedzanie i wspólny piknik czeka rajdowiczów w Wilczym Szańcu. Zadaniem pierwszej grupy będzie rozpalenie grilla i przygotowanie strefy odpoczynku. W tych miłych okolicznościach będą czekać na resztę, która wyruszy z Bytowa godzinę później. Tę grupę stworzą auta różnej maści. Wśród nich dwa Audi RS2. Pierwszym pojadą przedstawiciele tytularnego sponsora firmy Dan-Car, czyli rodzina Żyźniewskich. Kierownicę będzie trzymać Daniel, obok usiądzie Alicja, a na tylnej kanapie 5-letni Kuba. Drugim eresem pojadą Henryk Talewski, Artur Kurniewicz i Tadeusz Talewski. W trasę uda się jeszcze Audi S2 coupé Jacka Szymczaka i jego żony Olgi. Obok audików wyruszą dwie beemki. W modelu E34 pojadą Karol Malek oraz Wiesław Frankowski, a w młodszym egzemplarzu E36 – „Kożyk”, czyli Sławomir Kożykowski i jego żona Magdalena. Może dadzą nam pokaz driftu na torze białostockim wyścigowym… Wróćmy jednak do dalszej prezentacji załóg. Rodzinnie zapowiadają się dwa Mercedesy. W egzemplarzu W140 rodzina Lubeckich: Mateusz, Ewelina oraz dzieci Aleksander i Zuzanna. Z kolei w modelu E55 zasiądą Filip i Paulina oraz ich roczny synek Sven. Wyruszy też silna reprezentacja Volkswagenów. Świeżo odremontowana Jetta Marcina i Joanny Cichoszów, rzadki egzemplarz Golf II Country Radosława Harmali oraz Multivan rodziny Sypionów: Patryka, Magdy i ich dzieci: Darii, Nikoli, i Bianki. Ostatnimi w tej wyliczance są dwa pojazdy z kraju kwitnącej wiśni. Nissan 350Z Mateusza Matejki, któremu towarzyszyć będzie Patryk Szczerba oraz ekipa „Japan Team” w Toyocie Camry, czyli duet Marek Tomaszewski – Marcin Knop.

Wszystkie załogi powinny zaliczyć 2222 km, które zamierzamy pokonać w 7 dni. Najatrakcyjniej zapowiada się etap z Rzeszowa do Sanoka, okrężną drogą przez Wielką Pętlę Bieszczadzką. Kilometrów będzie niewiele, ale liczne zakręty i znaczna różnica wzniesień zmuszą do prędkości turystycznej. Zapewne szczególnie odczuwalne będzie to dla załóg z pierwszej grupy. Najwięcej niepokoju wzbudzają wytrzymałości Syrenki, małych Fiatów, Trabanta oraz 2CV. Potrzebne będzie odpowiednie zarządzanie energią. Oprócz pierwszego etapu Bytów – Białystok równie długi będzie ten z Oławy przez Wrocław do Bytowa. Przed ostatnim odcinkiem bytowiacy zaliczą dzień przerwy. W tym czasie będzie można delektować się oglądaniem prawie pół tysiąca pojazdów w prywatnym muzeum Wena w Oławie. Tyle rajdowej zapowiedzi. Na bieżące relacje zapraszam na facebookowe profile: Automobilklub Bytowski oraz Autokaszuby. Trzymajcie za nas kciuki!

Bogdan Adamczyk