Bytowscy miłośnicy klasycznej motoryzacji rok temu poznali część historii niemieckich firm z branży. Tym razem odkryją niezwykle bogaty dorobek czeskiej motoryzacji. Zbliża się start drugiej edycji bytowskiego rajdu.

Rajd Dan-Car miał się odbyć na przełomie kwietnia i maja. Pandemia pokrzyżowała plany. Członkowie Automobilklubu Bytowskiego mogli się zatem skupić nad organizacją V Wystawy Pojazdów Zabytkowych i Klasycznych, która odbyła się w połowie lipca na bytowskim rynku [na zdjęciu – przyp. red.].

Obecnie trwają ostatnie przygotowania do rajdu. Bytowiacy wystartują wcześnie rano 13.08. Pierwszy etap pokonają na trasie Bytów – Wrocław. 430 km w turystycznym tempie powinien zająć cały dzień. Następnego będzie można odpocząć, zwiedzając stolicę Dolnego Śląska. Prawdziwe emocje czekają w sobotę 15.08. Górska trasa przez Sudety dla części pojazdów będzie nie lada wyzwaniem. – Pamiętam zeszłoroczną wyprawę pod górę Wartburg w Eisenach. Strome wzniesienie wymagało użycia najniższych biegów. Chwilami bałem się, że auto nie podjedzie, ale zawyłem na „jedynce” i udało się wspiąć – wspomina kierowca Trabanta.

Po pokonaniu granicy polsko-czeskiej będzie z górki do Mladá Boleslav, gdzie przy fabryce Škody mieści się jej muzeum. Jeśli tylko starczy czasu, miłośnicy motoryzacji udadzą się do oddalonego o 16 km Rabakova, aby zwiedzić Prywatne Muzeum Weteranów Jawa. Wieczorem zameldują się już w centrum Pragi. Niedzielną przerwę wykorzystają na zwiedzanie stolicy Czech z obowiązkowym punktem, czyli kolejnym motoryzacyjnym muzeum. Piątego dnia wyprawy drogą okrężną przez krainę południowego sąsiada pokonają ponad 350 km do Żor. Po drodze zatrzymają się w Kopřivnice, gdzie mieści się bogate Technické Muzeum Tatry. W ciągu ostatnich dwóch dni do pokonania będzie prawie 900 km. Nocleg zaplanowano na półmetku w Warszawie. – Tam specjalnie dla nas otworzą Muzeum FSO na warszawskim Żeraniu – zapowiada prezes Automobilklubu Bytowskiego Grzegorz Rycko. W drodze powrotnej uczestnicy rajdu odwiedzą jeszcze Prywatne Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach należące do rodziców znanego dziennikarza motoryzacyjnego TVN Turbo Patryka Mikiciuka. W nocy z środy na czwartek 14 załóg powinno zameldować się na stacji Shell w Udorpiu, czyli w miejscu, gdzie rajd będzie miał swój początek.
Jego przebieg będzie relacjonowany na facebookowych profilach rajdu i „Kuriera”.

Na liście startowej drugiej edycji są tylko trzy pojazdy, które ukończyły pierwszy rajd sprzed roku: Polonez Caro Krystiana Szopińskiego (nr 0.7), Trabant 1.1 Universal Bogdana Adamczyka (nr 73) oraz Wartburg 1.3 Leszka Wrzesińskiego (nr 1). Są jeszcze uczestnicy, którzy również rok temu pokonywali trasy w Saksonii i Turyngii, ale tym razem przesiadają się na inne maszyny. W tym gronie są: Polonez Caro Piotra Szlachetki (nr 112), Fiat 125p Piotra Gierdalskiego (nr 72), Mercedes Benz 190 Grzegorza Rycko (nr 11) i Golf MK I cabrio Eugeniusza Kellera (nr 82). W gronie absolutnych nowicjuszy wystartują: Polonez Caro Marcina Chwarzyńskiego (nr 39), Golf MK I cabrio Marcina Cichosza (nr 77), Audi RS2 Daniela Żyźniewskiego (nr 33), Fiat 126p Filipa Napierały (nr 7), Wartburg 1.3 Marcina Jaworskiego (nr 89), Citroen 2CV Tomasza Franciszkiewicza (nr 69) oraz Volkswagen T4 Multivan z lawetą Patryka Sypiona (nr 84). Przygotowani do rajdu są także piloci, którzy zapewne będą pełnić także rolę kierowców zastępczych.

Bogdan Adamczyk (foto: Stanisław Szuster)