Ciąg Dalszy American Dream Car Show w Łebie: Pisałem wcześniej, że jestem miłośnikiem amerykańskich mięśniaków i pony carów. Drugim autem, z jakim zaznajomiłem się w Łebie był Ford Mustang z 1968 r. Gdybym mógł wybierać auto, którym chciałbym przemierzać czasoprzestrzeń, byłby to właśnie ten samochód. Ekstaza tym większa, że pojazd należący do Radosława Szczepaniaka z Gdyni, to wersja z otwieranym dachem. Co warto podkreślić, jego samochód jest w pełni oryginalny. – Przez te prawie 50 lat był jedynie myty i polerowany. I wygląda pięknie – mówi R. Szczepaniak.

Pod maską znajdował się silnik v8 o pojemności 4,7 litra. Moc, czyli 225 koni mechanicznych, nie powala, ale… – Przecież nie o to chodzi w tym aucie. To kultowy samochód. Nie przeszkadza nawet, że przez te wszystkie lata kilka kucyków już spod maski uciekło. Staram się jeździć nim jak najczęściej, bo to czysta frajda – mówi R. Szczepaniak.

Daniel Zakrzewski